COVID-19 JAKO SIŁA WYŻSZA

Wraz z nadejściem nowej, dotychczas nieznanej epidemii (sklasyfikowanej ze względu na obszar oraz ilość przypadków jako pandemia tj. epidemia o zasięgu światowym) wielu przedsiębiorców stanęło przed wyzwaniem w jaki sposób wykonywać zobowiązania, jak realizować trwające już umowy by minimalizować ewentualne straty wynikające z wystąpienia Covid-19 jako siły wyższej. Problem dotyczy także wykonywania obowiązków wynikających z przepisów prawa.

Z uwagi na okoliczność, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak długo epidemia Covid-19 jeszcze potrwa – kolejną kwestią zasługującą na szczególną uwagę jest prawidłowe określenie ryzyk w stosunku do umów, które dopiero zamierzamy zawrzeć. Zawieranie umów w sytuacji trwającej epidemii rodzi wątpliwość, czy możemy nadal powoływać się na siłę wyższą, gdy okaże się że epidemia uniemożliwiła nam prawidłowe wykonanie określonego w umowie zobowiązania.

Definicja siły wyższej

Sprawę już na wstępie komplikuje fakt, że definicja siły wyższej nie istnieje. Występuje szereg przepisów odwołujących się do tego pojęcia, co może pośrednio odpowiadać na pytanie jak prawidłowo zaklasyfikować wystąpienie danej sytuacji czy okoliczności.

Sąd Najwyższy, w uchwale z 13.12.2007 r. (III CZP 100/07) wskazuje, że do zdarzeń objętych kategorią siły wyższej zalicza się zdarzenia zewnętrzne w stosunku do przedsiębiorstwa, którego działalność jest rozpatrywana jako przyczyna szkody. Ponadto Sąd Najwyższy wskazał na trzy cechy „siły wyższej”, a mianowicie:

  • nieuchronne;
  • nadzwyczajne;
  • niemożliwe do przewidzenia.

Jak wskazuje Sąd Najwyższy, należy je uznać za takie, jeżeli ze względu na tkwiącą w nim moc oddziaływania nie było przed nim, a ściślej – przed jego skutkami, żadnej obrony.

W literaturze wskazuje się także na kolejną cechę – siłę wyższą można uznać okoliczność, która obiektywnie ma charakter zewnętrzny.

Nie ma więc wątpliwości, że wystąpienie pandemii może być klasyfikowane jako siła wyższa, o ile w danych okolicznościach można będzie wykazać związek przyczynowo-skutkowy. Związek taki musi wystąpić pomiędzy wystąpieniem epidemii, a niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania. Strona powołująca się na wystąpienie siły wyższej w kontekście COVID-19 będzie musiała wykazać jakie konkretne okoliczności doprowadziły do naruszenia umowy – przykładowo ograniczenia w przemieszczaniu się, przymusowe ograniczenie w czasie obowiązywania epidemii działalności gospodarczej np. restauracje, hotele, działalność przewozowa. Pamiętajmy jednak, że siła wyższa jest wyjątkiem od zasady dotrzymywania umów oraz należytej staranności w wykonywaniu zobowiązań umownych. Przesłanka zwolnienia się od obowiązku wynikającego z umowy lub przepisu prawa może być podnoszona tylko wyjątkowo, a ciężar dowodu spoczywa na tej stronie, która się na nią powołuje.

Klauzula nadzwyczajnej zmiany stosunków

Czy w kontekście problemów z wykonywaniem umów można uchronić się przed negatywnymi skutkami epidemii?

W kodeksie cywilnym znajdziemy przepis dotyczący nadzwyczajnej zmiany stosunków, z łać. rebus sic stantibus. Zgodnie z art. 357 z ind. 1 kc jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy.

W literaturze wskazuje się, że przez nadzwyczajną zmianę stosunków rozumie się najogólniej taki stan rzeczy, który zdarza się rzadko, jest niebywały, niezwykły (Gudowski Jacek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, Opublikowano: WKP 2018).

Co istotne – klauzula ta dotyczy sytuacji, gdy nie upłynął jeszcze termin do spełnienia świadczenia. Innymi słowy w sytuacji gdy doszło już do przekroczenia umownego terminu do wykonania zobowiązania wówczas nie ma możliwości powoływania się na klauzulę nadzwyczajnej zmiany stosunków. Jeżeli z powodu załamania gospodarczego czy też zdarzeń ograniczających swobody strona ma przekonanie, że w oparciu o powyżej wskazaną klauzulę może dochodzić zmiany sposobu wykonania zobowiązania (np. zmiany wysokości świadczenia, rozwiązania umowy) może wytoczyć pozew o ukształtowanie stosunku prawnego lub wstrzymać się ze spełnieniem świadczenia i w sytuacji sprawy sądowej wytoczyć powództwo wzajemne.

Umowy zawierane w trakcie epidemii COVID-19

Skoro cechą charakterystyczną siły wyższej jest niemożność jej przewidzenia, co w sytuacji umów zawieranych w okresie trwania epidemii? Czy wówczas już nie możemy się powoływać na wystąpienie siły wyższej?

Na przykładzie działalności przewoźnika wskazuje się, że: „ponieważ na dzień dzisiejszy trudno jednoznacznie przewidzieć datę zakończenia epidemii i zniesienia związanych z nią ograniczeń, trzeba przyjąć, że przewoźnik dokonujący obecnie sprzedaży biletów musi uwzględnić, że w planowanej dacie lot może zostać odwołany. Sytuacji tej, biorąc pod uwagę aktualne doświadczenia, nie można uznać za nadzwyczajną (Kastelik-Smaza Agnieszka, Epidemia COVID-19 jako siła wyższa w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Opublikowano: EPS 2020/5/30-41).

Powyższa wykładnia oznacza istotną wskazówkę dla dalszego interpretowania obecnej sytuacji. Wobec umów zawieranych w czasie trwania epidemii dużo trudniej będzie wykazać wystąpienie siły wyższej, a w szczególności niemożność jej przewidzenia. Nie oznacza to jednak, że w każdym przypadku wystąpienie tej przesłanki uznawane będzie za bezzasadne. Przykładem mogą być tu nieprzewidziane działania władz państwowych, które mają na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się epidemii.